Opowiadania Wiki
Advertisement
Medal

Te opowiadanie wygrało konkurs na XII Opowiadanie Miesiąca w Czerwcu 2016 roku.

To Opowiadanie jest autorstwa Kyurone.


- Aniele Boży, stróżu mój...

Jej niebieskie oczy były skierowane na drewniany krzyżyk. Porcelanowe dłonie miała złożone w znak modlitwy, a delikatne wargi recytowały dalszą część pacierzu. Obserwowałam ją w ciszy, cały czas lustrując dziewczynkę. Dałabym jej z jakieś 4 - 5 lat. To było tylko dziecko. Prawdopodobnie nie spodziewała się tego, co nadejdzie dzisiaj tejże nocy. A będzie na pewno przez lata wspominała dzisiejszą rozmowę.

- Beati mundo corde, quoniam ipsi Deum videbunt.°

Dziewczynka natychmiast odwróciła się w moją stronę. Była zlękniona, jakby widziała mnie pierwszy raz. Jednak po chwili na jej twarzy pojawił się promienny uśmiech. Wstała z łóżka i podbiegła do mnie wtulając swoje rumiane policzki.

- Panienka Leila, tęskniłam.

W odpowiedzi tylko uśmiechnęłam się, pogłaskałam ją po blond loczkach i uniosłam głowę do góry, by powstrzymać łzy. To miało być pożegnanie. Nasza ostatnia opowieść. Po kilku sekundach wzięłam głęboki oddech, złapałam Aimée i położyłam ją do łóżka. Sama usiadłam obok niej. Widać było po dziewczynce, że była złakniona kolejnej historii. Czy tym razem jednak będzie szczęśliwa, kiedy ją usłyszy?

"Princesse, ma belle..."

- Dzisiaj opowiem Ci bajkę o pewnej dziewczynie, Aimée. Tym razem jednak nie była księżniczką ani nie rabowała statków. Nie posiadała również dużego majątku.

Widać było, że dziewczynka nie mogła się doczekać. Zachichotałam, poprawiłam kołdrę i zabrałam się za opowiadanie.

- Jej matka, Alice Blackwood, żyła skromnie w wierze. Codziennie modliła się o zdrowie dla swojej rodziny, chodziła na łąkę zbierać kwiaty, pomagała w zakupach starszemu pokoleniu. Była prostą, szczęśliwą dziewczyną.

Poznała tajemniczego mężczyznę. Dziewczyna zakochała się w nim na zabój. On również był wierzący, chociaż nawet bardziej, niż panienka Blackwood mogła sobie wyobrażać. Jednakże - ta miłość to zakazany owoc był. Bowiem był aniołem, który dla miłości upadł. Niestety, wiesz, jak to bywa z miłością, moja najdrożdza - upadły anioł szybko zniknął z życia Alice. Młoda kobieta została sama razem z owocem tej zabawy.

Po kilku miesiącach na świat przyszła dziewczynka, którą Alice nazwała Madeleine. Starała się nią opiekować jak najlepiej mogła, jednakże...

- Była sama - dokończyła smutno Aimée. Kiwnęłam głową.

- Dokładnie, ma belle. Zatraciła się w samotności, popełniała coraz to gorsze błędy. Codziennie zaglądała do barku, by wyciągnąć najtańszy alkohol. Straciła kontrolę nad samą sobą z powodu rozpaczy po ukochanym.

Kiedy Madeleine miała 6 lat, Alice poznała mężczyznę, który obiecał opiekować się nią i jej córką. Przyrzekał, że nigdy nic złego im się nie stanie. Matka zaufała mu. Alice była oczarowana Salazarem Neige. Jednak nie zauważyła, że on chciał wykorzystać największy skarb.

Pewnej nocy, kiedy Madeleine modliła się do Boga, przyszedł do niej Salazar. Poczekał, aż dziewczynka skończy paciorek i usiadł obok niej. Zaczął z nią rozmawiać o wszystkim i o niczym. Ona sama nawet nie zauważyła, kiedy jego dłonie dotykały jej niewinnego ciała, a on tłumaczył jej, że to jest dobre. A skoro to mówił jej ojczym, ona nie protestowała. To była ich słodka tajemnica.

Takie wieczory powtarzały się do 13 roku życia. Jednak wtedy Madeleine nie była już głupią owieczką, jak wtedy. Powoli zaczynała czuć, że po każdym takim spotkaniu jej ciało w pewien sposób jest brudne, a zwykłe mydło, które dawały jej niańki, nie pomagało. Doszło do niej w końcu, że to, co Salazar robił, jest złe. Niestety, Alice nie uwierzyła Madeleine. Wyzwała ją od kłamczuch i dała jej szlaban. Dlatego też postanowiła działać sama.

Pewnej nocy, tak pięknej, jak ta, dziewczyna zakradła się do kuchni, zabrała nóż i wróciła do pokoju. Zegarek wskazywał już prawie 22:00. Wiedziała, że za chwilę przyjdzie. Z szafki na pościel wyciągnęła jej ulubiony koc, z którego zrobiła prowizoryczną linę. Do swojego plecaka włożyła poranne kanapki, które zrobiła służąca, zeszyt, pióro, czyste ubranie oraz jej misia. Potem położyła się do łóżka i czekała.

Gdy przyszedł, ona zachowywała się tak, jak zawsze. Jednakże kiedy zaczął ją rozbierać z jej koszuli nocnej, ona wyciągnęła nóż i dźgnęła go jak najmocniej mogła. Nie sprawdzając, czy Salazar umarł, zabrała swoje rzeczy i uciekła przez okno. Uciekła daleko, jak mogła.

Przez prawie 6 lat błąkała się po kraju. Zaczęła pracować w cyrku, najpierw jako asystentka, a później jako akrobatka znana jako Freckles. Uczono ją również, jak posługiwać się nożami czy też bronią palną. W wieku 17 lat zaczęła pracować jako płatny zabójca. W wieku 19 lat musiała wykonać najcięższe zadanie - zabić Salazara.

Opowiadając tę historię mój wzrok błądził po podłodze. Musiałam się skupić, aby nie wzruszyć się, a jednocześnie nie pokazywać swego gniewu. Jednak po chwili podniosłam głowę i spojrzałam na Aimée. Jej duże oczy pokazywały, że chce usłyszeć dalszą część opowieści.

- To koniec historii, Aimée Alice Neige-Blackwood. A teraz, proszę, śpij...


°Beati mundo corde, quoniam ipsi Deum videbunt- łac. Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.

Advertisement